Dzisiaj chcę się z Wami podzielić wrażeniami z zakupionej kamery HD Canon HF 10. Aby nie zatrzymywać śpieszących się powiem krótko - zdecydowanie polecam. Teraz Ci co chcą więcej szczegółów. Kamera sama w sobie jest kapitalnie mała, lekka, ale zarazem rozmiarów, które umożliwiają swobodne nią operowanie. Można ją było zrobić mniejszą (brak dysków - wszystko zapisuje się w pamięci), ale wtedy na pewno nie byłaby tak poręczna. Wielkość jest taka, że weszła mi do futerału po aparacie cyfrowym - ten poszedł na półkę. Jakość pracy - bez zarzutu. Aby nie było, że wszystko jest takie super hiper to przynajmniej dwie uwagi:
1. W standardzie wyłączony był zoom cyfrowy - maks był 4 krotny. Dopiero potem "odkryłem" 200x cyfrowy - wiem to moja wada, najpierw kamera i zabawa, potem instrukcja. Ale szczerze nie rozumiem, czemu z default jest wyłączona opcja
2. Bateria w standardzie jest dla mnie za słaba - na 16 MB karcie można nagrać 2h w jakości Best HD. Bateria wytrzyma 57 minut.
Zalety są oczywiste : lekkość, brak mechanicznych elementów, taniość kart - dokupiłem od razu dwie, także mam zapas na 6h filmów w najlepszej jakości. Cena karty po około 150 zł (musi mieć szybką transmisję). Jakość obrazu i nagrań jest rewelacyjna - po prostu nie mam nic do dodania - jestem amatorem i nagrania dla mnie po prostu the best.
Teraz krótka uwaga odnośnie nowego modelu HF11 - jak dla mnie to pomyłka aby go kupować, bo główna różnica to ... 32GB wbudowanej pamięci, czyli dodatkowa karta za 150 zł, a różnica w cenie ponad 500 zł. Zdecydowanie polecam zakup HF10 + dodatkowa karta.
Zdecydowanie polecam.
Aktualizacja : Znalazłem dla mnie pierwszą wadę - jak dla mnie kamera ma zbyt daleki obiektyw - jestem laik, więc piszę co rozumiem. Jak robię ujęcie przez stół, to muszę się bujać na krześle do tyłu, aby nakręcić to co mnie interesuje. Jak tego nie zrobię, to nie mam planu tylko filmowaną "gębę" na cały ekran.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz